W nocy któs próbował zabrać samochód na mojej ulicy. Włączył się alarm.
Po chwili ulica wypełniła się stadem żywych trupów. Przylgnęły do samochodu i zaczęły nim kołysać. Najgorsze jednak w tym, że od tej pory kręcą się w okolicy. Naliczyłem trzydziestu czterech.
Źle się czuję. Boli mnie brzuch i głowa. Nie wiem, czy to niestrawność, czy zmęczenie. Może to stres, a może jakis wirus.
O Boże, a co jeśli to...?
Muszę się położyć.
Super :) Czyta sie swietnie, czekam na wiecej! pozdrawiam x
OdpowiedzUsuńah i "trzydziestu czterech" osobno. A moze z myslnikiem?? sama nie wiem ;p ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Będzie tego więcej? ;p
OdpowiedzUsuń